Marek Mądrzak Marek Mądrzak
780
BLOG

Stefan Niesiołowski jako teoretyk terroryzmu

Marek Mądrzak Marek Mądrzak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

 

W ostatnim czasie przez media przetoczyła się dyskusja o finansowaniu „Krytyki Politycznej” z pieniędzy podatnika. Jej ważnym punktem stała się publikacja Michalskiego z odwołaniem do zbrodni Baader-Mainhof. Michalskiemu brakuje jeszcze praktyki w propagowaniu terroryzmu, ale może skonsultować się ze Stefanem Niesiołowskim.

W końcu lat 60-tych terroryzm stał się również popularny pod polskimi strzechami. Organizacja „Ruch”, do której należał Niesiołowski, nie miała na celu wzniecania powstania zbrojnego, ale zaplanowano wysadzenie symbolu komunizmu w Poroninie. Ponieważ czyn planowano jako bezkrwawy, traktuję to jako nawiązanie do walki czynnej podziemnego Państwa Polskiego. Jednak Niesiołowski wyłamuje się z organizacyjnych schematów i wzbogaca rozważania ideologiczne w „Ruchu” o elementy akcji bezpośredniej.

Po raz trzeci publikuję protokół przesłuchania Niesiołowskiego ze śledztwa w 1970 r., w którym składał najobszerniejsze wyznania, choć zaznaczam, że kilka osób niewiele mu ustępowało. Na kilkadziesiąt osób tylko Andrzej Czuma konsekwentnie odmówił składania zeznań.

Fragment protokołu przesłuchania w dniu 13.11.1970 r.:

 

W dniu dzisiejszym złożę wyjaśnienia na temat planowanej akcji spalenia willi kilku literatom zamieszkałym w Łodzi. Pomysł ten zrodził się na spotkaniu członków naszej organizacji „Ruch”, które odbyło się w końcu kwietnia 1970 roku w Łodzi w mieszkaniu Jana Kapuścińskiego przy ul. Mickiewicza. Spotkanie to dotyczyło spraw organizacyjnych „Ruchu” m.in. sposobów wykorzystania płynu zapalającego wyprodukowanego przez Jana Kapuścińskiego. Udział w tym spotkaniu brałem ja, Jan Kapuściński i Witold Sułkowski. Było to, to samo spotkanie, na którym omawialiśmy sprawę podpalenia budynku Komitetu Łódzkiego PZPR, o czym już wyjaśniłem w jednym z poprzednich protokołów. W trakcie omawiania sprawy wykorzystania płynu zapalającego wyprodukowanego przez Jana Kapuścińskiego wystąpiłem z wnioskiem, aby organizacja „Ruch” dokonała spalenia willi niektórym literatom z terenu Łodzi, którzy swoją twórczością literacką i publicystyczną według oceny „Ruchu” przyniosą szkodę społeczeństwu oraz co do których były podejrzenia, że doniosą milicji, co dzieje się w środowisku literackim. W toku dyskusji wytypowaliśmy następujących literatów, którym postanowiliśmy spalić zamieszkane przez nich wille: Nienacki, Koprowski, Piechal i Bodziak. Bodziak ma na imię Karol, pozostałych imion nie pamiętam. Nie pamiętam obecnie, kto z nas trzech podał jakie nazwisko, w każdym razie wszyscy trzej wyraziliśmy zgodę na wytypowanie tych kandydatów. Szczegółowych motywów, dla których wytypowaliśmy te osoby, obecnie sobie nie przypominam. Pamiętam, że głównie chodziło o to, że literaci ci w swoich publikacjach oraz wystąpieniach potępiali ostro postulaty studenckie podczas wydarzeń marcowych 1968 r., twierdząc między innymi, że działalność opozycyjna w Polsce przynosi szkodę i służy interesom wrogów Polski. Co do osoby Nienackiego to pamiętam, że potępialiśmy go również za książkę pt. „Worek Judaszów”, w której gloryfikował walkę organów bezpieczeństwa z podziemiem w latach 1945-1950 w Polsce, a co my jako członkowie „Ruchu” uważaliśmy za terror. Odnośnie sposobu przeprowadzenia akcji spalenia willi tym literatom uzgodniliśmy wspólnie, że należy podpaleń dokonać sukcesywnie tzn. po podpaleniu pierwszych willi z wysłaniem listów uzasadniających powody spalenia. Wysłać listy następnym wytypowanym w międzyczasie literatom grożąc im, że spotka ich taki sam los, jeżeli nie zaprzestaną takiej twórczości. Wyjaśniam, iż nie pamiętam, czy pomysł spalenia willi literatom przekazałem komuś z członków „Ruchu” z ośrodka łódzkiego „Ruch ...”, wydaje mi się, że tego nie zrobiłem. /.../

 

Jako autor publikacji o inwigilacji JM Rymkiewicza w Łodzi przypuszczam, że intuicja Niesiołowskiego zawiodła - niektórzy z wymienionych pisarzy donosili, ale nie wtedy i nie w Łodzi. O ile wiem, nikt jeszcze nie zbadał tej problematyki – łódzkich literatów, ale za uwagi na ten temat z góry dziękuję.

 

Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura